Opinia nr 86645
Jako były pracownik (Kraków), w osławionym wszem i wobec dziale paszportyzacji, potwierdzam:
Fakt 1 - płacą, ale grosze i to z opóźnieniem 2-3 miesięcznym
Fakt 2 - wynagrodzenie uzależnione od wyników (akord), jak wyjdzie za dużo, to zmieniają stawki
Fakt 3 - wygórowane normy miesięczne, nie do spełnienia w 8-godzinnym czasie pracy
Fakt 4 - bardzo duża rotacja pracowników
Fakt 5 - zadowolenie wśród pracowników bardzo niskie - nie znam osoby, która by nie szukała innej pracy
Fakt 5 - bałagan - liderów kilku, każdy ma inne zdanie i inne wymagania
Fakt 6 - wszystko na tzw. gębę - niby umowa podpisana, ale w ręcę jej nikt nie ma - konsekwencją jest to, że robią, co chcą
Fakt 7 - konieczność posiadania działalności gospodarczej
Chaos, dezorganizacja, chamstwo i pensje uwłaczające godności człowieka.
Jak sobie przypomnę, to bardzo cieszę się ze swojej rezygnacji.
Do potencjalnych pracowników: dział paszportyzacji omijajcie szerokim łukiem, bo szukają tylko naiwnych! Podejrzewam, że wraz z upływem czasu będzie podobnie w pozostałych. W ostatnim czasie zwolniło się dużo osób (Kraków), także chyba nic się nie zmieniło i nie zmieni. Firma wyznaje zasadę: każdego pracownika jesteśmy w stanie zastąpić skończoną liczbą studentów, w dodatku pracujących za śmieciowe pieniądze, na b. kiepskich warunkach... Szczerze? Praca na stacji benzynowej bardziej się opłaca, bo przynajmniej nie trzeba siedzieć za darmo po godzinach, a obowiązki są jasno ustalone:)
Z pozytywnych rzeczy pozostały chyba tylko znajomości z fajnymi ludźmi i to by było na tyle.. :)
Dodane przez: tukaj-tam-nie-pukaj