Jestem wykonawcą. Wykonałem dla tej firmy pewną pracę. Wszystko było pięknie, gdy pracę zaczynałem. Słyszałem zapewnienia, że nie będzie ŻADNYCH problemów z płatnością za wykonane prace. Jednak po zakończeniu prac sprawy się zmieniły. Pan "prezes" siedział i straszył, żeby nie upominać się o swoje pieniądze, bo zapłaci po terminie! Nie pomagały żadne prośby o życzliwość i przyspieszenie przelewu. Miał to w kliku literkach. Ta sama sytuacja dotknęła innych wykonawców. Nie wiem, jak z mieszkaniami, ale z wykonawcami to się prezes nie bardzo liczy. Jak trzeba zrobić to prezes cacy, a jak przychodzi do płacenia to won mi z oczu. Fajansiarz.

   Dodane przez: manio