|
|
Opinia nr 371656
Młodzi kierowcy nie dajcie się nabrać na sztuczki które praktykuje ta firma! Zatrudniają młodych kierowców i nakłaniają do jazdy ponad normy czasu pracy jak i prowadzenia pojazdu.
-Czas pracy (Tachograf)
1.Nie przestrzegają czasu pracy w godzonach nocnych.
2.Załadunki oraz rozładunki nie są rejestrowane jako praca tylko jako odpoczynek.
3.Podwójne obsady nigdy nie rejestrują czasu jazdy oraz pracy na dwóch kartach kierowców, jadą w podwójnej obsadzie ale tachograf rejestruje zawsze pracę tylko jednego z kierowców.
4.Karty szefostwa na co dzień używane są w trasie przez różnych kierowców którzy wymieniają się nimi zostawiając sobie je na stacjach benzynowych.
5. Na bazie jest auto które wykorzystujesz w przypadku załadunku towaru w pobliskich firmach bez rejestrowania czasu pracy. Następnie zapinasz naczepę do swojego auta i dopiero rejestrujesz karte. (Nie chce wiedzieć jakie konsekwencje poniósł by kierowca gdyby coś się stało w trakcie załadunku towaru bez rejestrowania czasu pracy na karcie kierowcy)
6. Nie istnieje coś takiego że kończy ci się czas pracy i nie dojedziesz na rozładunek lub załadunek. Od szefa usłyszysz "jedź dalej a następnie zrób wydruk i go opisz ze nie było miejsca na parkingu". Który nijak ma się do zaistniałej sytuacji. A szef jest tak zakłamany że już chyba sam uwierzył w to że w razie kontroli taki opis może zdać egzamin.
7. Praktykują nielegalną metode płatności czyli stawka za przejechane kilometry.
- Sprawy techniczne
1.Pasy do zabezpieczania ładunku są w opłakanym stanie ( w razie kontroli zostajesz ukarany mandatem)
2.Brak płynu do spryskiwaczy (chyba że kupisz go sobie za swoje pieniądze)
3.Brak podstawowych narzędzi ( chyba że kupisz je sobie za swoje pieniądze)
4. Brak żarówek ( chyba że kupisz je sobie za swoje pieniądze )
5. Brak środków czystości (chyba że kupisz je sobie za swoje pieniądze)
6. Wysokość naczep zawsze jest ponad normę czyli znacznie przekracza 4 m wysokości ( w razie kontroli mandat nakładany jest na kierowcę)
7. W przypadku jakiejkolwiek usterki ciężarówki lub naczepy wina zawsze leży po stronie kierowcy ( pracodawca usiłuje obciążać pracowników kosztami napraw swoich pojazdów)
- Atmosfera
1. Nerwy, gonitwa, stres,
2. Szefa starają sie unikać wszyscy (spotkanke z szefem = problemy, zarzuty, mobing )na koniec usłyszysz ze transport sie nke opłaca.
3. Z racji ze nie ma funduszy na nic, kierowcy okradają sie nawzajem ( sam byłem ofiarą kradzieży moich prywatnych rzeczy z kabiny) może się okazać że przychodzisz do pracy i nie masz przewodu od ABS-u bo innemu kierowcy się uszkodził i sobie go od ciebie bez twojej wiedzy pożyczył na wieczne nieoddanie
( bo przecież nie zgłosi do szefa że jego przewód jest zużyty i uległy zniszczeniu)
-Umowa
Zawierasz dziwną umowę, którą nazywają umową szkoleniową( oczywiście żadnego szkolenia nie ma) ale w przypadku gdy chcesz się zwolnić zastraszają cię że musisz ponieść koszty szkolenia w wysokości 30000 zł. Ale oczywiście to jedno wielkie kłamstwo i nie należy się tym przejmować.
Ogólnie nie polecam A osobiście Cieszę się że udało mi się stamtąd wyrwać.
Dodane przez: Pracownik 2018
Pozostałe opinie Mirex. Firma transportowa. Bisaga M.:
Zobacz również:
|
|
|