Opinia nr 8887
Pani Aniu od pozytywnej opinie, inaczej by Pani mówiła słysząc opinie Ewy Kostery o Pani:-). Chce się przyłączyć i ostrzec przed pracą u Pani Ewy Kostery. Pracę zaczęłam w czwartek przed świętami 3 króli, a zakończyłam we wtorek. Jeszcze się trzęsę na samą myśl tej pracy. Pani Ewa nie zna się zupełnie na obsłudze własnego biura, nie potrafi spisać mail, zrobić przelewu w banku, poszukać informacji w internecie, a przede wszystkim wykonać samodzielnie żadnego projektu za pomocą programów graficznych. Mnie przyjęła na stanowisko asystentki, a przez dwa dni musiałam pracować na AutoCad nad projektem ogromnego hotelu - dodam, że ten program nie jest na wyposażeniu pracowni. Pani Ewa rozmawia handlowcami, przyjmuje klientów jeśli jakiś przyjdzie, a pozostały czas siedzi przy biurku i czeka aż ktoś skończy zadanie, z racji, że nie ma o tym pojęcia oczekuje natychmiastowego efektu. Tak jak napisano wcześniej, nie wdraża pracownika tylko oczekuje, że ktoś sam połapie się w tym bałaganie. Piszę o bałaganie bo jeszcze nikt tego nie poruszył. Wszędzie papiery, mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, nawet spleśniałe mandarynki na biurku, pokryte czymś zielonym nie przeszkadzają Pani Ewie w pracy. Komputer to istny śmietnik, żaden nowo przyjęty pracownik nie poradzi sobie dopóki nie "sprzątnie" w komputerze, nie ma myszki a programów graficznych nie da się bez niej obsługiwać . Pani Ewa to chodzący chaos, sama sobie nie potrafi zaplanować pracy, a brak czasu przeżuci na pracownika, poganiając niewybrednie z zastosowanie ciekawych technik psychologicznych. Obecnie prowadzę własną firmę, ale pracowałam w kilku miejscach, min. w dziale marketingu dla Muzeum, atmosfera też była podła, ciągle goniły terminy i nieprzewidziane okoliczności ale czegoś takie jak u Ewy Kostery jeszcze nie widziałam. Poza tym nie doczekałam się umowy o prace, ani żadnej innej formy zatrudnienia, Pani Ewa jest mi winna 295 zł za godziny pracy, nie wspominając o pracy w domu nad projektem hotelu, ciekawe czy zapłaci:-) Drogie Panie i Panowie, Ewa Kostera od 11 stycznia 2012 zacznie szukać kolejnej asystentki lub projektanta, nie dajcie się zwieść słodkim słówkom i obietnicom, takie piekło nie jest warte żadnych pieniędzy ani obietnic kariery!. Nie polecam pracy w tym miejscu.
Dodane przez: Anna
Pozostałe opinie Ewa-Dekor. Studio dekoracji wnętrz. Kostera E.: