Serwis rodem z najgorszych wspomnień o PRL'u! Ponad dwa miesiące czekałem na informację że sprzęt powierzony do naprawy nie będzie naprawiony z powodu braku części. Żeby była jasność, nie mam pretensji o to że sprzętu nie da się naprawić, chodzi o kłamstwa jakie są udzielane w trakcie przyjęcia sprzętu oraz podczas rozmów telefonicznych. Zapewniano mnie że dostanę diagnozę w ciągu 7 do 10 dni! Podczas kolejnych rozmów telefonicznych zwodzono mnie że że "już jutro oddzwonimy i podamy szczegóły dotyczące naprawy" i tak przez 70 dni! POZIOM SZACUNKU DLA KLIENTA CIŚNIE NA USTA NAJGORSZE WULGARYZMY...

   Dodane przez: Grzegorz Stasiak