|
|
Opinia nr 310086
Vindico to bandziory. W 2009 roku wystawiłem FV za usługę i nie dostałem zapłaty (oczywiście VAT musiałem zapłacić). W 2010 roku zadzwonili do mnie i się skusiłem na ich usługę odzyskania pieniędzy. Podpisałem umowę, wpłaciłem "przewidywane koszty postępowania sądowego" i na tym mój kontakt z Vindico się urwał. Żadnego maila, żadnego telefonu, żadnego pisma. Absolutnie nic! Aż w 2014 roku dostaję grubą kopertę papierów z informacją że sprawy w sądzie się odbyły, jest nakaz płatności, jest wyznaczony komornik ale nie jest w stanie ściągnąć długu i w tym momencie zaczyna się cyrk. Jednocześnie w kopercie dostaję informację, że Vindico ściga mnie gdyż nie zapłaciłem im jakiejś FV, której na oczy nie widziałem (łącznie z odsetkami do 2014 roku 830 zł)Przyznam szczerze, że o całej sprawie już zapomniałem. Znalazłem umowę, przeczytałem i rzeczywiście jest zapis, że jeśli nie uda się odzyskać pieniędzy od dłużnika to ja zapłacę za cały proces. Umowa - rzecz święta więc zrobiłem przelew i zapomniałem o sprawie ponownie. Dziś (maj 2016) znowu dostaję grubą kopertę od Vindico, że znowu ścigają mnie za niezapłacone jakieś małe kwoty plus odsetki - łacznie prawie 300 zł... Lata lecą a odsetki od niezapłaconych kwot rosną - ot i całe Vindico
Dodane przez: Michał
Inne opinie wystawione przez Michał:
Pozostałe opinie Vindico. Sp. z o.o. Doradztwo gospodarcze:
Zobacz również:
|
|
|