|
|
Opinia nr 72811
Anwal to także firma budowlana.Miałem Pecha i na nia trafiłem w internecie.Pracowałem dla nich w Monachium.Po przyjezdzie kilku pracowników było albo jeszcze pijanych albo na mega kacu.Cały zarzadzajacy pan Andrzej. też nie wyglądał najlepiej.Po kilku dniach wcale nie wygladało to lepiej.Łaskawie dostałem z kolegami na przeżycie po 50 euro.Sytuacja sie nie zmieniała przez długi czas.Panowie na zmianę troche pili troche udawali że pracuja.dla nas brakowało pieniedzy ale dla ,,swoich" na alkohol były zawsze może dlatego że wieczorem pan Andrzej chodził od baraku do baraku i popijał z nimi.Jesli chodzi o prace to tak skopanej roboty(docieplenie) to nie widziałem jak żyję.Ci niby fachowcy to zbieranina zapijaczonych niedojdów.Tak czy siak wynagrodzenia nie dostałem.Czekalismy tydzień w hotelu na Pana Waldka który pojechał do kraju po pieniadze i sie wiecej nie pokazał.Wrócilismy za pieniadze pożyczone bez jakiej kolwiek pomocy z ich strony.Po wielu telefonach pan Waldek stwierdził ze nie dostał przelewu i dla nas pieniędzy nie ma.A to bagatela 5000 euro.Wiec co to za firma?Wnioski wyciągnijcie sami.Na wszystkie opisane zdarzenia mam świadków wiec gdyby ktos poczuł sie dotkniety chetnie się z nim spotkam w sadzie.
Dodane przez: Tomek
Inne opinie wystawione przez Tomek:
Zobacz również:
|
|
|