Firma", którą należy omijać szerokim łukiem. "Ekipa montująca" powinna zmienić profesje na pomocników noszenia gwoździ!!! Galeria nie ma nic wspólnego z meblami, które oni oferują. "Projektant" pozornie milutki aż opływający lukrem marnował nasz czas tlocząc monologi o rzeczach nie istotnych nie związanych z umową. Nie potrafił zrobić poprawnych wymiarów czego efektem m.in. są szafki pod blatem w stosunku do długości ścian za krótkie o 10 cm! "Szef" nie ma pojęcia co to profesjonalizm a prawdziwą jego klasę i kulturę poznasz w momencie sprzeciwu. Ogólnie: umowa wykonana 3 miesiące po terminie! Dziura na dziurze i dziurą pogania, dwie szafki obok siebie z których każda otwiera się na inną wysokość. Przy montażu ledu poprzebijane gwoździami szafki! Najtańszy na rynku materiał, fronty w połysku to jakiś dramat chociaż zapewnienia były inne. W końcowym efekcie kuchnia wygląda tragicznie, nie ma nic wspólnego z nowoczesnością, dobrym wykonaniem, gustem i smakiem. "Firma" obarcza klienta że tak sobie wybrał ale ja mówię o ich pracy i wykonaniu i jakości!!! Radziłabym dograć z nimi wszystkie szczegóły na papierze co do ostatniego gwoździa! Firma obarcza za wszystkie niepowodzenia wszystko i wszystkich: rzekomo nierówne ściany (rzeczoznawca nierówności nie stwierdził), "firma" nie potrafiła dopasować blatu! Najczęstszy ich tekst: bo my tak robimy klienci się zgadzają.... NIE POLECAM!!! WYBÒR "FIRMY" OZNACZA STRACONE PIENIĄDZE! Dodam że firma umywa ręce od reklamacji jak zwykle zrzucając winę na klienta. Słoma z butów jednym słowem żadna to profesjonalna firma znająca się na swojej pracy. Mogłabym dużo pisać ale po co dowód stoi u mnie w mieszkaniu.

   Dodane przez: Katarzyna