Opinia nr 101018
Przyłączam się do pozostałych.
Oto ostatnie moje pismo (oczywiście olane):
"Zgłosiliśmy naprawę (pękniętą sprężynę) bez wizytacji i oceny naprawy bramy. Po przyjeżdzie serwisantów wypożyczyliśmy odpłatnie konstrukcję do pracy na wysokości. Serwisanci ocenili, że potrzebne bedą dodatkowe części - 2 sztuki konsol z łożyskami (chociaż mogli to zrobić w 5 minut z darbiny)
Zapłaciliśmy zatem za sprężyny, dojazd, 5 godzin montażu ..... i rusztowanie.
Po otrzymaniu oferty na 1 konsolę (zgosiłem, że będzie brakować drugiej sztuki :-) ) serwisanci przyjechali naprawić ponownie bramę. W trakcie jej montażu kilkakrotnie spadała linka z bębna. Zapłaciliśmy zatem za konsole, dojazd, 5 godzin montażu ..... i rusztowanie.
Po kilku dniach pracy bramy linka spadała z bębna. Zglosiliśmy zatem naprawę gwarancyjną, na co Pan serwisant stwierdził, że BĘBEN ULEGŁ USZKODZENIU W CIĄGU OSTATNICH KILKU DNI PRACY (......... na pewno się nie zużył przez 7 lat pracy). Państwa firma żąda zatem zapłaty za przyjazd i naprawę.
Serwisant przy tej wizycie wypisał listę części za 5000 zł , które trzeba by było wymienić. Między innymi
"Awaryjne otwieranie", które jest sprawne i prawie nigdy nie było używane, Blat dolny furtki (????), Rolki długie 4 sztuki
(słusznie, bo są zużyte) oraz zużyty bęben (1 sztukę ! - a drugą pewnie będzie chciał wymienić za tydzień bo też okaże się zużyta). Po prostu super ! Wymieńmy 1 będen zamiast 2 sztuk a za to blat furtki będzie nowy.
Wymiana bębnów związana jest po raz kolejny z wynajęciem rusztowania na nasz koszt, wyłączeniem bramy z użytkowania i wszelkimi kosztami z tym związanymi.
Pracownicy odmówili pracy w zamkniętym koszu podnoszonym przez wózek widłowy (więc pracowali na chwiejnym
8 metrowym rusztowaniu). Słusznie - przepisy BHP. Proszę im jednak przypomnieć, że przy takich pracach
kaski ochonne byłyby wskazane.Zgłosiliśmy naprawę (pękniętą sprężynę) bez wizytacji i oceny naprawy bramy.
Po przyjeżdzie serwisantów wypożyczyliśmy odpłatnie konstrukcję do pracy na wysokości.
Serwisanci ocenili, że potrzebne bedą dodatkowe części - 2 sztuki konsol z łożyskami (chociaż mogli to zrobić w 5 minut z darbiny)
Zapłaciliśmy zatem za sprężyny, dojazd, 5 godzin montażu ..... i rusztowanie.
Po otrzymaniu oferty na 1 konsolę (zgosiłem, że będzie brakować drugiej sztuki :-) ) serwisanci przyjechali naprawić ponownie bramę. W trakcie jej montażu kilkakrotnie spadała linka z bębna.
Zapłaciliśmy zatem za konsole, dojazd, 5 godzin montażu ..... i rusztowanie.
Po kilku dniach pracy bramy linka spadała z bębna. Zglosiliśmy zatem naprawę gwarancyjną, na co Pan serwisant stwierdził, że BĘBEN ULEGŁ USZKODZENIU W CIĄGU OSTATNICH KILKU DNI PRACY (......... na pewno się nie zużył przez 7 lat pracy). Państwa firma żąda zatem zapłaty za przyjazd i naprawę.
Serwisant przy tej wizycie wypisał listę części za 5000 zł , które trzeba by było wymienić. Między innymi
"Awaryjne otwieranie", które jest sprawne i prawie nigdy nie było używane, Blat dolny furtki (????), Rolki długie 4 sztuki
(słusznie, bo są zużyte) oraz zużyty bęben (1 sztukę ! - a drugą pewnie będzie chciał wymienić za tydzień bo też
okaże się zużyta). Po prostu super ! Wymieńmy 1 będen zamiast 2 sztuk a za to blat furtki będzie nowy.
Wymiana bębnów związana jest po raz kolejny z wynajęciem rusztowania na nasz koszt, wyłączeniem bramy z
użytkowania i wszelkimi kosztami z tym związanymi.
Pracownicy odmówili pracy w zamkniętym koszu podnoszonym przez wózek widłowy (więc pracowali na chwiejnym
8 metrowym rusztowaniu). Słusznie - przepisy BHP. Proszę im jednak przypomnieć, że przy takich pracach
kaski ochonne byłyby wskazane.
Dodane przez: MavericK321
Pozostałe opinie Torsystem Butzbach Sp. z o.o. Bramy przemysłowe i systemy przeładunkowe: