Opinia nr 368913
Półtora roku temu oddałem do naprawy grill kontaktowy (z 24 miesięczną gwarancją). Problem miałem z płytami z których odeszła farba od strony grzałek. Musiałem oczywiście zawieźć cały grill. Po ponad 3 tygodniach zwrócono mi grill z wymienionymi płytami (z odłamanym jednym uchwytem do zwijania przewodu oraz z brakującą jedną gumową stopką antypoślizgową. Uznałem to za rzecz "normalną" widząc jak obchodzono się z urządzeniami ( na zasadzie worka z ziemniakami). No, ale płyty były OK, a to moje ulubione urządzenie w kuchni. Z czasem okazało się jednak, że płyty, chociaż posiadają powłokę nieprzywierającą, to jednak gromadzą na sobie przypalone resztki, których w żaden sposób nie można było zmyć, nawet po namoczeniu w gorącej wodzie z płynem do mycia naczyń i szorowaniu szczoteczką nylonową przeznaczoną do takich powłok. Co gorsze widać na nich wyraźne ślady wytarcia powłoki. Zadzwoniłem do firmy Jurmar, gdzie powiedziano mi, że płyty mają gwarancję 24 miesiące od daty wymiany. No, ale nie mogłem znaleźć dokumentu, który otrzymałem prawie 2 lata wcześniej w postaci PAPIEROWEJ. Nie sądziłem, że będzie problem, miałem kopię kwitu upoważniającego do odebrania (akurat zrobiłem zdjęcie, ponieważ bez niego nie można później odebrać sprzętu z naprawy). No, ale w dzisiejszej dobie byłem pewny, że w firmie mają kopię dokumentu naprawy w komputerowej bazie danych. Skoro jest gwarancja na takie naprawy powinni mieć takie dane przez przynajmniej 24 miesiące, co wydaje się być logiczne. No, ale LOGIKA w tej firmie to raczej nie jest konieczna. Zadzwoniłem, wyjaśniłem sytuację i co mam, a czego nie (fakturę zakupu mam, ponieważ przysłano mi wersję ELEKTRONICZNĄ przy zakupie). Powiedziano mi, ,żeby z urządzeniem przyjechać, co uczyniłem z wątpliwą przyjemnością, bo dojazd i, co najgorsze, parkowanie w miejscu gdzie jest tragicznie wręcz, ale z odczuciem, że sprawa będzie załatwiona pozytywnie. Na miejscu "pan" wziął ode mnie kopie dokumentów, w 30 sekund sprawdził w swoim komputerze, po czym powiedział mi, że nic nie da się zrobić bez papierowej wersji kwitu wydania, ponieważ nie mają tego w swojej bazie danych! Szukał po numerze kwitu do odbioru i nazwisku, coś co mogłem podać przez telefon bez jazd, pakowań, itd.. No, ale skoro "pan" musi być na miejscu w pracy (gdzie mu płacą), to dlaczego klient nie może do niego przyjechać, prawda?! Takie podejście jak z najgorszego okresu PRL-u i pełny brak szacunku dla cennego czasu ludzkiego. Jedno jest pewne: Chociaż bardzo lubię małe AGD firmy Tefal to będę omijał ze względu na serwis (zresztą musiałem właśnie kupić nowy toster i z powodu serwisu nie kupiłem Tefala). Również Kenwood odpada (też Jurmar) jak i Moulinex. W dzisiejszych czasach rzetelny i przyjazny serwis jak równie ważny jak sam sprzęt i wszyscy wiemy o tym, prawda? Pozdrawiam.
Dodane przez: Romuald
Pozostałe opinie Jurmar. Serwis AGD: