|
|
Opinia nr 515291
Listopad 1998
Śpiewały. Były pijane. Były radosne. To właśnie Olivia pamiętała najwyraźniej: to, jak szczęśliwe były jej przyjaciółki.
Sally siedziała z przodu, jak zwykle. Twierdziła, że na tylnym siedzeniu robi jej się niedobrze. Poza tym to miejsce wydawało się naturalnym wyborem dla najlepszej przyjaciółki Olivii. Trajkotała coś o Malu – chłopaku, który się jej podobał i który wreszcie zdecydował się zaprosić ją na randkę. Nie to, żeby Olivia była tym zaskoczona. Faceci zawsze ciągnęli do Sally, z jej wielkimi ciemnymi oczami i żywą osobowością. Wszyscy – włączając w to Wesleya, chłopaka Olivii, co nadal było drażliwym tematem, którego obie unikały, żeby chronić swoją przyjaźń.
Dodane przez: .
Inne opinie wystawione przez .:
Pozostałe opinie BRUK Robert Peczyński Marki ul. Lisia 2 BRUK Marki:
Zobacz również:
|
|
|