|
|
Opinia nr 515866
Słońce pokazało już całą swoją twarz nad wschodnim horyzontem. Jego promienie zatańczyły w kroplach zimnej rosy gromadzących się na liściach osnutych poranną mgłą. Wstawał piękny świt. Dziewczyna biegła. Na oślep, byle przed siebie, przedzierała się przez leśne zarośla jak spłoszona łania, czując za sobą zbliżanie się watahy wygłodniałych wilków. To było polowanie z nagonką i ona już to wiedziała. Zrozumiała, co się dzieje, kiedy po raz pierwszy skręciła w bok i zaraz potem natknęła się na ponurego mężczyznę z wilczurem na smyczy. Pies wyglądał jak owładnięta obłędem bestia, tylko czekająca na okazję, żeby zatopić w niej swoje kły, a potem rozszarpać gardło. Omal nie zemdlała z przerażenia
Dodane przez: autor
Inne opinie wystawione przez autor:
Pozostałe opinie BRUK Robert Peczyński Marki ul. Lisia 2 BRUK Marki:
Zobacz również:
|
|
|